Dlaczego RODO nie sprawdziłoby się w świecie Wiedźmina? Specjalne kategorie danych i ich nieprzystawalność do rzeczywistości

Dlaczego RODO nie sprawdziłoby się w świecie Wiedźmina? Specjalne kategorie danych i ich nieprzystawalność do rzeczywistości

W świecie Wiedźmina prawo ochrony danych osobowych, takie jak RODO, miałoby wyjątkowo trudne zadanie. To uniwersum, w którym niemal każdy element życia społecznego pełen jest wrażliwych informacji o obywatelach, takich jak pochodzenie rasowe, status zdrowotny czy przynależność polityczna. W niniejszym artykule omówimy, dlaczego RODO byłoby skazane na porażkę w świecie Geralta z Rivii oraz jakie szczególne kategorie danych osobowych czyniłyby to zadanie niemożliwe do wykonania.

Świat Wiedźmina pełen specjalnych kategorii danych osobowych

Wprowadzenie RODO w świecie Wiedźmina stanowiłoby nie lada wyzwanie, głównie ze względu na dużą liczbę szczególnych kategorii danych osobowych, które są wszechobecne w tym uniwersum. Oto kilka z najważniejszych powodów, dlaczego RODO nie miałoby tu racji bytu:

Pochodzenie rasowe jako kluczowa informacja

W świecie Wiedźmina pochodzenie rasowe jest jednym z najważniejszych czynników wpływających na życie mieszkańców. W uniwersum tym znajdziemy nie tylko ludzi, ale również elfy, krasnoludy, gnomy, a także inne rasy, które muszą radzić sobie z nieustannymi przesłuchaniami, prześladowaniami i dyskryminacją. Zgodnie z RODO, pochodzenie rasowe jest szczególną kategorią danych osobowych, która wymaga bardzo trudnej do uzyskania podstawy prawnej niedostepnej dla sektora "prywatnego". W świecie Wiedźmina ochrona danych dotyczących pochodzenia rasowego byłaby niemal niemożliwa do zrealizowania, a prawo do ochrony tej informacji byłoby stale naruszane.

Stan zdrowia, czyli „Wiedźmini” jako szczególna kategoria danych

Kolejną szczególną kategorią danych osobowych jest stan zdrowia, co w świecie Wiedźmina ma ogromne znaczenie, zwłaszcza w przypadku tytułowych wiedźminów. Wiedźmini, jako osoby poddane mutacjom i specjalnym treningom, są „oznaczeni” jako jednostki o specyficznym stanie zdrowia, co czyni ich odmiennymi od reszty społeczeństwa. Taki rodzaj informacji też podlega dodatkowym ograniczeniom. Poszukiwanie "wiedzmina" byłoby dla firm nielegalne bo nie posiadałyby podstawy prawnej do zbierania takich informacji.

Przynależność polityczna – Scoia’tael, Nilfgaardczycy i inni

W świecie Wiedźmina przynależność polityczna to kolejna wrażliwa informacja, która ma ogromny wpływ na bezpieczeństwo jednostki. Scoia’tael – partyzanci walczący o prawa nieludzi – są grupą, która stanowi przykład takiej przynależności. RODO wymaga, aby tego typu dane były chronione, jednak w świecie pełnym wojen, nieufności i chaosu ochrona tych danych byłaby niemal niemożliwa do zapewnienia. Ochrona w tajemnicy takich informacji była istotna nie bez powodu - jak pokazała seria gier, za posiadanie statusu czarodziejki groziła śmierć.

Nieustanny brak zgody – wyzwanie dla RODO

Kwestia zgody na przetwarzanie danych w uniwersum pełnym przymusu

Wprowadzenie zasady zgody na przetwarzanie danych osobowych byłoby niemal niemożliwe w świecie Wiedźmina. Zgoda, aby była ważna, musi być dobrowolna, świadoma i jednoznaczna. Tymczasem w świecie pełnym konfliktów i przemocy ludzie – oraz inne rasy – często działają pod przymusem. Czy elf, zmuszony przez rycerza Zakonu Płonącej Róży, rzeczywiście może swobodnie wyrazić zgodę na przetwarzanie jego danych? W praktyce zgoda taka byłaby niemożliwa do uzyskania.

Brak zaufania do instytucji

Zgodnie z RODO, podmioty przetwarzające dane osobowe powinny być nadzorowane przez niezależne organy, które mają na celu ochronę praw obywateli. W świecie Wiedźmina nie ma jednak żadnych organów nadzorczych, które mogłyby zapewnić ochronę danych osobowych. Brak zaufania do instytucji, takich jak władze miejskie czy królewskie, sprawia, że wdrożenie RODO byłoby zwyczajnie niemożliwe.

Obowiązek informacyjny – utopia w świecie chaosu

Brak możliwości informowania podmiotów danych

Obowiązek informacyjny to jedna z kluczowych zasad RODO. Każda osoba, której dane są przetwarzane, powinna być o tym odpowiednio poinformowana – kto przetwarza jej dane, w jakim celu, jakie są jej prawa. W świecie Wiedźmina, gdzie każdy dzień jest walką o przetrwanie, przekazywanie takich informacji byłoby nie tylko niewykonalne, ale i niepraktyczne. Mieszkańcy wiosek nie mają nawet podstawowej edukacji, aby zrozumieć zawiłości ochrony danych osobowych. Należy tutaj też potężne wpływy czarownic które miały dostęp do praktycznie wszystkich informacji jakie chciały.

Dane w oczywisty sposób upublicznione

Szukając podstawy prawnej do posiadania danych szczególnej kategorii, nasuwa się nam jedno ciekawe pytanie - art. 9 ust. 2 lit. e) RODO, czy przepis ten, który mówi o „przetwarzaniu danych osobowych ujawnionych przez osobę, której dane dotyczą”, mógłby mieć zastosowanie?

Artykuł ten pozwala na przetwarzanie danych, które zostały dobrowolnie ujawnione przez samą osobę. W przypadku Wiedźmina, wiedźmini nie kryją swojego statusu, są oni powszechnie znani ze swojego odmienności. Również przedstawiciele innych ras, takich jak elfy i krasnoludy, często otwarcie mówią o swojej tożsamości i przynależności politycznej. Można więc argumentować, że przetwarzanie tych danych jest zgodne z RODO, ponieważ zostały one ujawnione przez samą osobę, której dotyczą.

Jednak pojawia się tu również problem dobrowolności i kontekstu ujawnienia tych danych. W świecie Wiedźmina ujawnienie pochodzenia rasowego często nie jest dobrowolne – jest narzucone przez kontekst społeczny i widoczne na pierwszy rzut oka. Rasy, takie jak elfy i krasnoludy, są często dyskryminowane, co powoduje, że nie zawsze mają one wybór w kwestii ujawnienia swojej tożsamości. Należy też zwrócic uwage, że w naszym świecie wiele osób też ma przypuszczenia co do etniczności i rasy podmiotu na podstawie jego wyglądu lub akcentu, a mimo to nie zapisujemy sobie takich informacji i ich nie wykorzystujemy poza szczególnymi przypadkami. Nie uznajemy też dane są w oczywisty sposób upublicznione bazując na kolorze skóry czy akcekcie. Można więc uznać, że co do zasady, art. 9 ust. 2 lit. e) RODO nie będzie adekwatną podstawą prawną - wyjątkiem mogą być tylko wiedzmini którzy ze swojej odmienności uczynili profesję lub członkowie scoiatel którzy jawnie przyznają się do członkostwa.

Podsumowanie: RODO kontra świat Wiedźmina

Wprowadzenie RODO w świecie Wiedźmina byłoby praktycznie niemożliwe do zrealizowania. Specjalne kategorie danych osobowych, brak możliwości uzyskania świadomej zgody, brak organów nadzorczych i powszechne profilowanie to tylko niektóre z wyzwań, które czynią ten świat całkowicie niekompatybilnym z europejskim prawem ochrony danych osobowych. Sytuacje gdy przetwarzanie danych szczególnej kategorii jest dozwolone jest bardzo wąskie i dotyczy tylko konkretnych profesjii. Choć ochrona prywatności jest istotnym aspektem współczesnego życia, w świecie pełnym chaosu, magii i odwiecznych konfliktów, takie regulacje byłyby jedynie utopią.

Powrót do blogu

Zostaw komentarz